piątek, 26 sierpnia 2011

Parówkom mówimy NIE!!!

O zgrozo! Gdybyście wiedzieli co jest w tych parówkach...najgorsze dziadostwo. Ja nie przepadam za parówkami (i kiełbasami, szynkami ze sklepu też, lepsze swojskie:P)...



Poniżej artykuł z wp:
Prosto je przygotować, uwielbiają je dzieci. Jednak kiedy weźmiemy do ręki opakowanie popularnych parówek i przeczytamy ich skład, aż włos jeży się na głowie. Są tłuste, naszpikowane substancjami chemicznymi i nikt nie ma pewności, z czego tak naprawdę się składają. Ze zgrozą można stwierdzić, że najgorszy skład mają parówki dla dzieci. Nie mają prawie mięsa! Fakt wziął pod lupę najpopularniejsze parówki i skonsultował ich skład z dietetykiem. Wnioski są przerażające...
- Parówki to prosty sposób na śniadanie - przyznaje Natalia Łapińska (25 l.) z Białegostoku. - Jednak kiedy je kupuję, zawsze czytam etykiety i szukam tych z największą ilością mięsa - tłumaczy.

Zgodnie z normami unijnymi parówki powinny zawierać przynajmniej 50 procent mięsa. I tak zazwyczaj jest. Producenci dają do kiełbasek od 50 do nawet 92 procent mięsa. Co jest w pozostałej części? Różne dziwaczne składniki, których proporcji producenci najczęściej w ogóle nie podają.
- To zazwyczaj tłuszcz, zmielone korpusy, skóry wieprzowe - mówi Tomasz Remus, dietetyk z Centrum Zdrowego Żywienia Ekostyl w Białymstoku. - Parówki zawierają też masę konserwantów, polepszaczy, przeciwutleniacz - dodaje.

Dietetyk tłumaczy, że konserwanty, polepszacze i przeciwutleniacze często powodują alergię. Ich częste spożywanie może także prowadzić do otyłości i chorób serca, bo tłuszcz, który zawierają łatwo odkłada się w naszym organizmie. Co zatem możemy zrobić? Rzecz jasna dokładnie czytać etykiety na opakowaniach i jeśli już mamy ochotę na parówki to wybierajmy zawsze takie, które mają najwięcej mięsa! 

Tomasz Remus, dietetyk z Centrum Zdrowego Żywienia Ekostyl w Białymstoku: Z parówkami na prawdę trzeba uważać. W większości to produkt tłusty, niskogatunkowy, który zawiera resztki mięsa, korpusy, kości karku. Im tańsze parówki, tym gorsza jest ich jakość. Nie polecałbym parówek dla dzieci, gdyż zawierają fosforany i cytryniany, które hamują przyswajanie wapnia. Konserwanty natomiast powodują wiele alergii. Azotan sodu zawarty w parówkach jest tymczasem rakotwórczy.

    Parówki z szynki Sokołów
  • cena 6 zł 71 gr
  • zawierają 93 proc. mięsa
  • A oprócz tego tłuszcz wieprzowy, który odkłada się w organizmie i może prowadzić do chorób serca, a także otyłości. Parówki zawierają także skrobię, wzmacniacz smaku i konserwanty.
    Berlinki
  • cena 4 zł 90 gr
  • zawierają 71 proc. mięsa.
  • Reszta to woda, sól, stabilizatory, białko sojowe, wzmacniacz smaku, konserwanty. Te dodatki powodują uczulenia i alergie, także pokarmowe.
    Morlinki z indykiem
  • cena 5 zł 90 gr
  • zawierają 53 proc. mięsa
  • A do tego woda, tłuszcz, skóry wieprzowe, sól, glukoza, konserwanty, polepszacze smaku. Zawarty w nich cytrynian sodu blokuje wchłanianie wapnia potrzebnego do rozwoju kości Sokołów kiełbaski z cielęciną cena 5 zł 30 gr zawierają 70 proc. mięsa Reszta to woda, białko sojowe, skrobia ziemniaczana, gorczyca, seler, które mogą uczulać, a cukier i przeciwutleniacze mogą być niebezpieczne dla cukrzyków.
    Morliny parówki śniadaniowe
  • cena 4 zł 30 gr
  • zawierają 33 proc. mięsa
  • Reszta to mięso oddzielone mechaniczne, czyli skrawki ścięte z kości, tłuszcz wieprzowy, konserwanty, wzmacniacz smaku, który w nadmiernych ilościach może być rakotwórczy.
    Śląskie ekstra
  • cena 5 zł 90 gr
  • zawierają 82 proc. mięsa.
  • Pozostałe składniki to woda, skórki wieprzowe, skrobia, białko sojowe, szczególnie niebezpieczne dla alergików oraz błonnik pszenny, migdały i konserwanty.


Bleee, parówkom nie!

niedziela, 21 sierpnia 2011

Prośba

Kochani mam do Was ogromną prośbę. 
Jutro mam egzamin z prawa jazdy kat.B na 11:00 [to już drugie podejście:( ].
Proszę trzymajcie za mnie kciuki żebym wszystkie zadania wykonała bezbłędnie :)
Buźka :*

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

ZAPRASZAM WSZYSTKICH NA MÓJ DRUGI BLOG www.dagna15.blogspot.com :)

środa, 29 czerwca 2011

Substancje, które najczęściej uczulają w kosmetykach

Wynikiem miejscowego działania kosmetyków mogą być zarówno odczyny drażniące jak i alergiczne. Preparaty o charakterze pielęgnacyjnym jak i środki upiększające, coraz częściej zawierają bowiem w układach recepturalnych związki syntetyczne, które w wielu przypadkach mogą być przyczyną podrażnień, alergii, stanów zapalnych skóry.


W zasadzie każda substancja rozpoznana przez organizm jako obca, może wywołać reakcję alergiczną.
Częstość uczuleń na dany związek w dużym stopniu zależna jest od jego właściwości alergizujących. Surowce kosmetyczne mają je na ogół średnie lub słabe. Ogólnie znane składniki o silnym działaniu drażniącym lub alergizującym zostały bowiem wyeliminowane z receptur preparatów kosmetycznych, bądź w znacznym stopniu ograniczono ich użycie.

Dlaczego dany kosmetyk może uczulać?

Zastosowanie w układzie odpowiednich substancji osłaniających powoduje, że skutecznie zapobiegają one odczynom alergicznym wywoływanym przez te związki. Jednak nawet słabe alergeny, jeżeli są często stosowane, mogą uczulać znaczną liczbę osób. Uczulenie to nie jest wynikiem prostej aplikacji substancji na skórę. Jest ono w dużej mierze uwarunkowane szeregiem czynników, z których istotne znaczenie ma czas kontaktu kosmetyku ze skórą. Z punktu widzenia uczuleń ważny jest zatem podział wyrobów kosmetycznych na dwie podstawowe grupy. Do pierwszej zaliczamy te preparaty, które po zastosowaniu pozostają na skórze od kilku do kilkunastu godzin (kremy, balsamy, szminki). Układy te znacznie częściej mogą powodować zmiany skórne niż druga grupa, którą stanowią kosmetyki mające krótki czas zastosowania i po spłukaniu pozostają na skórze lub włosach tylko w ilościach śladowych (szampony, preparaty pod prysznic).

Kolejnym czynnikiem wywierającym znaczący wpływ na powstawanie uczuleń jest miejsce aplikacji preparatu. Wiadomo, że skóra w określonych miejscach naszego ciała jest bardziej lub mniej wrażliwa na działanie różnego rodzaju czynników zewnętrznych. W dużej mierze zależy to od jej miejscowych właściwości (grubości naskórka, ilości znajdujących się na powierzchni skóry mieszków włosowych itp.).

Generalnie skóra twarzy jest bardziej wrażliwa niż pozostałe części ciała. Najbardziej wrażliwym jej miejscem są powieki, co może powodować u niektórych osób częste odczyny alergiczne w okolicach oczu. Do wrażliwych okolic ciała należą także przedramiona oraz miejsca z naturalną okluzją, np. fałdy pachowe czy też pachwinowe. Nie dziwi więc fakt często pojawiających się alergii na dezodoranty. Co ciekawe, stwierdzono, że uczulenie na nie często nie cofa się po odstawieniu preparatu, co najprawdopodobniej spowodowane jest pozostającymi na ubraniu resztkami wyrobu. Najmniej wrażliwymi miejscami naszego ciała są dłonie. Przykładem okolicy skóry, rzadko dotkniętej alergią kontaktową, jest także owłosiona skóra głowy. Duża liczba mieszków włosowych sprawia bowiem, że substancja uczulająca przenika nie tworząc właściwego alergenu w miejscu kontaktu ze skórą. Z tego też powodu efektem uczulenia na farby nie jest rumień pojawiający na skórze głowy lecz najczęściej powstaje on w okolicach szyi, czoła a nawet twarzy.

Czynnikiem, który może wywierać wpływ na powstawanie alergii jest także stan skóry. Czasami ten sam kosmetyk zastosowany na skórę podrażnioną lub zmienioną zapalnie uczula, natomiast w przypadku skóry zdrowej może nie powodować alergii. Przykładem tego typu reakcji może być działanie uczulające jakie wywołują wody po goleniu stosowane na skórę podrażnioną goleniem.

Na wrażliwość skóry wpływa także ogólny stan zdrowia, jak również płeć i wiek osoby. Na ogół kobiety i ludzie młodzi mają bardziej wrażliwą skórę niż mężczyźni i ludzie starsi. O możliwości powstawania odczynów alergicznych bardzo często decyduje częstotliwość aplikacji kosmetyku. Oczywiste jest, że systematyczne stosowanie preparatu kosmetycznego zawierającego w składzie recepturalnym potencjalny, nawet słaby czynnik alergizujący, częściej prowadzi do odczynu alergicznego niż w przypadku rzadkiego używania kosmetyku.

Najczęstsze alergeny

Do związków, które mogą powodować podrażnienie lub alergie skórne zaliczyć można m. in. rezorcynę, kwas salicylowy, siarkę, fenol. Substancje te znajdują się głównie w preparatach złuszczających, przeciwłojotokowych, przeciwabteryjnych. Przyczyną wielu uczuleń mogą być także produkty pszczele: miód pszczeli, pyłek kwiatowy, propolis, mleczko pszczele. Szczególnie właśnie w przypadku tych surowców zalecane jest wykonanie prób uczuleniowych.

Osoby o skórze wrażliwej, ze skłonnością do alergii powinny ostrożnie podchodzić do preparatów zawierających w składzie recepturalnym alkohol etylowy, czy też kwasy owocowe (AHA). Alergie i podrażnienia mogą powodować dość często stosowane w preparatach kosmetycznych tzw. oleje mineralne: olej wazelinowy, olej parafinowy, wazelina, parafina. Również lanolina czyli wosk owczy może być środkiem uczulającym. Dawniej często wskazywano na alergiczne reakcje naskórka występujące po zastosowaniu środków do pielęgnacji skóry czy maści zawierających w swoim składzie lanolinę lub jej pochodne. Jednak po wprowadzeniu przez rafinerie ulepszonej metody pozyskiwania tego surowca, ich liczba w znacznym stopniu się obniżyła.

Kolejną grupę produktów naturalnych, które mogą powodować podrażnienie lub odczyn alergiczny stanowią olejki eteryczne. Pozyskiwane z różnych części roślin, pod względem chemicznym są wieloskładnikowymi mieszaninami różnorodnych związków organicznych i w zależności od ich składu wykazują określone działanie fitoterapeutyczne. Z olejków, które mogą powodować podrażnienia można wymienić: miętowy, tymiankowy, cytonellowy, cynamonowy, pimentowy, lebiodkowy, cytrynowy, melisowy. Olejki eteryczne wyróżniające się dużą aktywnością biologiczną w niektórych przypadkach mogą łagodzić stany zapalne skóry, tak jak jest to w przypadku np. olejku rumiankowego, migdałowego czy różanego. Należy jednak pamiętać, że wrażliwość skóry na olejki eteryczne jest cechą indywidualną. Osoby o jasnej karnacji na ogół są wrażliwsze i mogą mieć problemy po użyciu preparatów zawierających w składzie recepturalnym olejki uznane powszechnie za bezpieczne.

Spośród substancji zapachowych stosowanych w kosmetykach przyczyną około 80 proc. uczuleń są następujące związki: aldehyd cynamonowy, alkohol cynamonowy, eugenol, izoeugenol, hydroksycytonellal, geraniol, aldehyd a-amylocynamonowy.

Grupę preparatów kosmetycznych, które szczególnie często powodują zarówno podrażnienia jak i alergie stanowi segment tzw. kosmetyki kolorowej. Uczulenia na pomadki, maskary czy cienie do powiek są przeważnie spowodowane zawartymi w tych kosmetykach barwnikami, rzadziej substancjami zapachowymi, a tylko w wyjątkowych przypadkach pozostałymi składnikami produktu. Około 17 proc. wszystkich odczynów alergicznych spowodowanych przez kosmetyki wywołują lakiery do paznokci. Czynnikiem uczulającym w tym przypadku są zazwyczaj zawarte w nich substancje filmotwórcze tworzące błonkę na powierzchni paznokcia. Z grupy tej wymienić można: żywice poliestrowe, metaakrylany i nitrocelulozę. Należy przy tym zwrócić uwagę na fakt, że odczyn alergiczny pojawiający się na skórze twarzy, a głównie powiek, może być reakcją uczuleniową na środki zastosowane w innych okolicach ciała. Właśnie w przypadku lakierów bardzo często pojawia się on nie na dłoniach, ale np. na bardziej wrażliwych na czynniki zewnętrzne powiekach.

Przyczyną uczuleń mogą być również farby do włosów, szczególnie tzw. farby trwałe. Niekorzystna reakcja po ich zastosowaniu może objawiać się świądem, obrzękiem skóry twarzy, szyi, zmianami rumieniowo zapalnymi, obrzękiem powiek. Rzadziej tego typu odczyny pojawiają się w przypadku stosowania farb roślinnych, typu chna. Przystępując do farbowania włosów, nawet kolejnego przy użyciu tej samej farby, należy wykonać tzw. test płatkowy, określający osobniczą wrażliwość na stosowany preparat.



Źródło: www.doz.pl

czwartek, 17 lutego 2011

Dermokosmetyki na kłopoty z cerą


Niewiele, nawet stosunkowo młodych, osób może pochwalić się dziś ładną, gładką cerą o jednolitej karnacji. Zanieczyszczone środowisko, niezdrowy tryb życia i stres nie sprzyjają jej wyglądowi. Coraz częściej skóra wymaga odpowiednio dobranej specjalistycznej pielęgnacji.



Skóra łojotokowa, trądzikowa

Wiele problemów skórnych związanych jest ze wzmożonym wydzielaniem łoju. Skóra łojotokowa jest zgrubiała, słabo ukrwiona, ma szarożółty kolor, jej powierzchnia jest błyszcząca. Jednym z częściej występujących schorzeń dermatologicznych, które rozwijają się na podłożu tłustej cery jest trądzik pospolity – acne vulgaris. Objawia się on różnorodnymi rodzajami wykwitów, które mogą przyjmować postać krostek, grudek, wyprysków, otwartych bądź zamkniętych zaskórników. Najczęściej tego typu zmiany pojawiają się na czole, dolnej części twarzy, klatce piersiowej i plecach. Bardzo często jest ona charakterystyczna dla młodych osób wchodzących w okres dojrzewania. Problem ten dotyczy zarówno dziewcząt, jak i chłopców między 12. a 20. rokiem życia. Praktycznie występuje u 80% młodzieży. Może on jednak pojawić się także u osób starszych, nawet 40-50-letnich. W ostatnim czasie pojawiło się nawet określenie tzw. późnego trądziku.

Do głównych przyczyn pojawiania się tego typu defektu zaliczane są zmiany hormonalne, stres, zaburzenia układu trawiennego. Przyczyniają się one do nadmiernego wydzielania łoju, sprzyjającego rozwojowi mikroorganizmów oraz wywołującego stany zapalne.

Namnażające się bakterie beztlenowe – Propionibacterium acnes stanowią źródło enzymów lipolitycznych wpływających na rozkład triglicerydów tłuszczowych łoju i uwalnianie kwasów tłuszczowych, które działają w stosunku do skóry bardzo drażniąco.

Prawidłowa pielęgnacja


Cera trądzikowa ma obniżony system obronny, jest bardzo wrażliwa. Bardzo istotnym elementem w jej przypadku jest prawidłowa pielęgnacja, która musi być  konsultowana z lekarzem. Stosowanie preparatów kosmetycznych  ma na celu: zmniejszenie objawów łojotoku, stabilizację naturalnej flory bakteryjnej, ograniczenie rozwoju bakterii patogennych, regulację procesu rogowacenia, spłycenie warstwy rogowej. Niezależnie od wymienionych funkcji muszą one zapewnić także skórze odpowiednie efekty pielęgnacyjne. Powinny nadawać ładny koloryt oraz matować jej przetłuszczające się i błyszczące partie.

W preparatach pielęgnacyjnych przeznaczonych dla cery ze skłonnością do łojotoku powszechnie wykorzystuje się antyseptyczne właściwości siarki. Skuteczne w walce z tego typu dysfunkcją skóry są również aminokwasy zawierające ten pierwiastek, między innymi N-acetylometionina i N-acetylocysteina, które stanowią doskonały środek regulujący ilość wydzielanego łoju. W ich recepturach często także można spotkać kamforę, która działa przeciwzapalnie, keratolitycznie, dezynfekująco, a także poprawia ukrwienie skóry.

W preparatach przeciwtrądzikowych bardzo często wykorzystywany jest nadtlenek benzoilu charakteryzujący się działaniem keratolitycznym, przeciwbakteryjnym. Podobne efekty można uzyskać za pomocą kwasu azelainowego, który w znaczący sposób zmniejsza liczbę mikrorganizmów Pityrosporum acnes. Związek ten ponadto ogranicza proces melanogenezy, dzięki czemu przydatny jest w przypadku przebarwień pozapalnych.
Składnikiem produktów przeznaczonych do skóry tłustej jest także cynk, który absorbuje nadmiar wydzielanego przez gruczoły łojowe tłuszczu, dzięki czemu ogranicza powstawanie łojotoku. W ich recepturach pojawiają się tzw. aktywatory cynkowe, które zawierają jony tego pierwiastka. Regulują one pracę gruczołów łojowych, wpływają korzystnie na mieszki włosowe, zapewniają efekt przeciwpotny. Swoje miejsce znalazł w nich również tlenek cynku, surowiec o działaniu przeciwtrądzikowym, ułatwiającym gojenie się skóry i błon śluzowych.

Zainteresowaniem w ostatnim czasie cieszy się tzw. aktywne srebro wykorzystywane w postaci dodatnio naładowanych jonów. W sposób widoczny wpływa ono na zmniejszenie objawów trądziku, wspomaga proces gojenia stanów zapalnych, zapobiega powstawaniu nowych zaskórników i wykwitów.
Chętnie wykorzystywane są tu także retinoidy (tretinoina, izotretinoina), które działają przeciwzaskórnikowo oraz normalizują procesy złuszczania. Ważnymi składnikami ich receptur są także kwasy owocowe (AHA). Szczególnie przydatny jest tu kwas glikolowy, który zapewnia efekt złuszczenia i wygładzenia skóry oraz ściągania rozszerzonych porów.

Ważnymi składnikami preparatów przeciwłojotokowych są wielonienasycone kwasy tłuszczowe z grupy NNKT – linolowy, linolenowy, arachidonowy. Układy te wpływają na modyfikację płaszcza hydrolipolidowego dzięki czemu kontrolują skład mikroorganizmów warstwy rogowej. Ich niedobór może powodować niekorzystne zmiany jej flory bakteryjnej, między innymi przyczynia się do wzrostu Pityrosporum orbicolare – lipofilnej bakterii wywołującej stany zapalne skóry.

W preparatach kosmetycznych przeznaczonych dla osób, które mają cerę z tendencją do przetłuszczania wykorzystuje się ponadto kaolin, czyli rozdrobnioną glinkę o silnych właściwościach absorbowania nadmiaru łoju. Dzięki takiemu działaniu ułatwia ona oczyszczanie skóry, powoduje zamykanie porów, działa bakteriobójczo.

Ich receptury oparte są również na odpowiednio dobranych wyciągach roślinnych. Bardzo często wykorzystywany jest tam między innymi ekstrakt rumianku (Matricaria chamomilla), który wykazuje działanie oczyszczające, delikatnie ściągające, zmiękczające. Działa on miejscowo przeciwzapalnie i odkażająco, wykazuje słabą aktywność bakteriostatyczną i bakteriobójczą. Surowiec ten ułatwia naskórkowanie, przywraca skórze jędrność i gładkość. Równie chętnie w preparatach przeciwtrądzikowych stosowany jest aktywny składnik rumianku – azulen. Charakteryzuje go działanie: łagodzące, przeciwzapalne, bakteriostatyczne, a także powodujące zmniejszenie obrzęków. Można w nich również spotkać ekstrakty: szałwii (Salvia officinalis), nagietka (Calendula Officinalis), rozmarynu (Rosmarinus officinalis), kory dębu (Quercus robur), oczaru wirginijskiego (Hamamelis Virginiana) czy też brzozy (Betula pendula).

Do cery trądzikowej polecane są wyroby o działaniu odkażającym i ściągającym. Układy te powinny normalizować pH, dlatego też bardzo często zawierają one takie składniki jak kwas borowy, cytrynowy czy też salicylowy. Odpowiedni efekt chłodzący zapewnia dodatek mentolu. W przypadku tego typu dolegliwości zabronione jest stosowanie preparatów działających agresywnie w stosunku do skóry, między innymi zawierających alkohol, które mogą prowadzić do dalszych jej podrażnień oraz pogrubienia warstwy rogowej. Nie powinny one także zawierać składników, które działają komedogennie. 

Źródło: doz.pl


Jeśli macie problemy z niedoskonałościami to polecam do mycia twarzy delikatne żele typu Neutrogena czy Cetaphil. Nasza skóra ma swoją warstwę ochronną a my stosując mocne środki typu żel do cery trądzikowej czy peeling tylko zdzieramy warstwę lipidową. Pamiętajcie nasza skóra szczególnie na twarzy to nie podłoga którą można szorować.






ZACHĘCAM SERDECZNIE DO OBEJRZENIA FILMIKU P. KASI KTÓRA JEST EKSPERTKĄ W DZIEDZINIE PIELĘGNACJI CERY - 
zajmuje się tym zawodowo
(to właśnie od Niej wiele rzeczy się dowiedziałam)

 
 
Recenzje P.Kasi na YouTube zachęciły mnie do kupna produktów firmy Avene które naprawdę mają b. dobre działanie. 
Są to m.in.:

-Avene TriAcneal/Diacneal (starsza wersja)-krem na niedoskonałości skóry i zmiany trądzikowe
 Więcej informacji o tym produkcie (kliknijcie) 


-Avene Cicalfate-antybakteryjny krem regenerujący
Więcej informacji o tym produkcie (kliknijcie)

-Avene Cleanance K- krem usuwający zaskórniki, sebo-regulujący  
Więcej informacji o tym produkcie (kliknijcie)
 
Są to dosyć kosztowne produkty ale warte posiadania! Można kupić je taniej niż w aptece na allegro.